Forum Filologia Angielska Strona Główna


Filologia Angielska
Odpowiedz do tematu
lain
Administrator


Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

Very Happy A co to tak wlasciwie jest Prawdziwy przyjaciel? Rozumiem, ze osoba, ktora bylaby nam przychylna bez wzgledu na okolicznosci, ktora ujelaby sie za nami w kazdej sytuacji, ktora poparlaby nas w kazdym dążeniu, ktora poswiecilaby za nas swoje zycie, ktora oddalaby nam wszystko i wybaczyla cokolwiek bysmy nie zrobili?

No nie wiem jak Wasi przyjaciele ale moi, byc moze z racji tego ze sa ludzmi nie do konca pasuja do tego opisu.

Ah i bylabym zapomniala. Empirycznie znaczy doświadczalnie, wiec nie za bardzo rozumiem zdanie ktore padlo pare cytatow wczesniej Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Memphis
Poczatkujacy gwiazdko tworca


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Taki, ktory sie od Ciebie nie odwroci. Czyli nie moze stac sie "bylym" przyjacielem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lain
Administrator


Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

yhm.

a skad wiadomo ze taka osoba ktora nazywa sie prawdziwym przyjacielem sie od Ciebie nie odwroci? a to "zwyczajni" przyjaciele charakteryzuja sie tym, ze wielce prawdopodobna jest zdrada z ich strony? i czy w takim ukladzie powinno sie ich wciaz nazywac "przyjaciolmi"?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Serendipity
Poczatkujacy gwiazdko tworca


Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Komplikujesz. To prawda ludzie byli, są i będą podli. Ale nie ma tysz rozróżnienia na przyjaciół "zwykłych" czy też "prawdziwych" przyjaciel to poprostu przyjaciel, nie nadczłowiek, ale normalna, żyjąca istota, która z racji "pełnienia funkcji"przyjaciela nie oczekuje niczego w zamian, poprostu jest, a poza tym nie można z góry zakładać, że ta osoba Cię zdradzi, bo to by oznaczało, że każda napotkana osoba jest wrogiem....tak mi się prznajmniej wydaje....troche wiary w ludzi lain!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Memphis
Poczatkujacy gwiazdko tworca


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Ehh... Naprawde nie rozumiesz, czy jaja sobie robisz ze mnie ? Jest tylko jeden rodzaj przyjaciol: prawdziwi. Stwierdzic, czy ktos jest Twoim prawdziwym przyjacielem mozesz dopiero po czasie. Jezeli uwazalas kogos za przyjaciela, a Cie wystawil, to znaczy ze nim nie byl.

Rozchodzi sie o to, ze przyjacielem mozna nazwac kogos tylko z perspektywy czasu. I to kilku lat. Stad dystans, jakim sie niektorzy oslaniaja jest zrozumialy.

I z tego wyniesc mozna, ze termin "przyjaciel" jest dosc abstrakcyjny i trudny do odzwierciedlenia w praktyce.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Serendipity
Poczatkujacy gwiazdko tworca


Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

hmm....poniekąd się zgodzę, ale wynika z tego(przynajmniej ja to tak zrozumialam), że Twoim Memphis zdankiem, jest jakiś konkretny wyznacznik czasu, po którym można kogoś "mianować" przyjacielem?bo oczywiście nie można nadużywać tego terminu, szastać nim na prawo i lewo w stosunku do osóbek, które poznało się dopiero wczoraj czy na ostatniej imprezie, ale przecież to nie chodzi o czas, tylko o to co ktoś dla nas znaczy i co my znaczymy dla tego kogoś...zresztą sama już nie wiem....cholera burzę swój światopogląd jak to wszystko czytam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Memphis
Poczatkujacy gwiazdko tworca


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

No widzisz, tu wlasnie nie wiadomo...

Pewnie dlatego kazdy inaczej rozumie pojecie "przyjaciel".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Serendipity
Poczatkujacy gwiazdko tworca


Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Wiadomo nie wiadomo, wszyscy dążymy do tego by przyjaciół mieć tudzież nimi być i chyba to jest najważniejsze:) nie odwracajmy się od siebie nawzajem bo życie stanie się puste i bezbarwne, a mozliwosc dzielenia swoich smutkow i radosci z druga osoba to domena tylko i wyłącznie ludzi, choć można ją traktować zarówno jako dar, jak i przekleństwo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nox
Tworca ukladow galaktycznych


Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Darkness

strzelcie sie w leb tyle wam powiem Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nola
Uczen Gwiazdko lapacza


Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

est tylko jeden rodzaj przyjaciol: prawdziwi. Stwierdzic, czy ktos jest Twoim prawdziwym przyjacielem mozesz dopiero po czasie. Jezeli uwazalas kogos za przyjaciela, a Cie wystawil, to znaczy ze nim nie byl.


Exactly.
Poza tym każdy ma własne wyobrażenie przyjaźni, tak samo jak miłości i tego typu abstrakcyjnych pojęć. Jasne, przyjaciele też są tylko ludźmi, ale właśnie to, że zachowują się wobec Ciebie zawsze fair i zawsze możesz na nich liczyć, przez to, że są jacy są nie dlatego, że czegoś od nich oczekujesz czy wymagasz ale dlatego, że sami tego chcą, czyni ich tak bardzo wyjątkowymi.
Jakoś to pojęcie chyba ostatnio trochę traci na wartości... Albo ja mam jakieś staromodne wyobrażenie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Serendipity
Poczatkujacy gwiazdko tworca


Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

True, true Smile a to, że traci na wartości to jest mało powiedziane...w jakim świecie my u licha żyjemy??? pogoń za pieniądzem, odwieczny wyścig szczurów...dlatego to pojątko ciut się dezaktualizuje...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lain
Administrator


Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

Hej, hej, ja tylko chcialam sie dowiedziec co wedlug Was znaczy Prawdziwy Przyjaciel. Bo jak dla mnie to jest jakis taki chory oklepany termin.. przyjaciel to przyjaciel bez jakis specjalnych epitetow.

Niestety, ale nie moge sie zgodzic z Toba, Memphis, odnosnie czasu, po jakim poznaje sie przyjaciela.

Dla mnie to jest moment- chwila w ktorej zwracam na kogos uwage, widze tego czlowieka, slysze co i jak mowi i w sumie juz wiem. Przyjazn to więź. Wiez ktora zawiazuje sie przy pierwszym slowie, pierwszym spojrzeniu. Potem ona tylko wzrasta. Albo peka. Ale zauwaz ze zazwyczaj nie peka tak sama z siebie. Po prostu niszcza ja okolicznosci. Bo ktos wyjedzie, bo ktos sie w kims zakocha, bo ktos umrze.

Przyjaciel to osoba z ktora chce sie przebywac. Osoba, do ktorej chce sie mowic i ktora chce sluchac. Osoba, ktora czasem zawiedzie, czasem powie cos nie tak, czasem nie ma czasu... Ktos kto moze i nie jest doskonaly, ale z pewnoscia chce taki byc, specjalnie dla nas.

A to ze przyjaciel Cie wystawia nie oznacza wcale, ze ta osoba nigdy tym przyjacielem nie byla. Byla- do tamtego momentu, ale okolicznosci w jakich sie znalezliscie zabily albo czesc jego/jej albo Ciebie. I, jednoczesnie, zabily Wasza przyjazn. Ale ona istniala, jezeli wczesniej chcieliscie przebywac w swoim towarzystwie i sobie ufaliscie.

To tak troche jak z miloscia. Istnieje, jezeli da sie jej zaistniec i umiera, jesli da sie jej umrzec.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
My turn.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 3  

  
  
 Odpowiedz do tematu